Wielka Środa...skręcona noga, chodzenie o kulach i prawie doleczona infekcja gardła...Nagle dzwonek domofonu i ... nie mogę uwierzyć to dzieci z mojej klasy ! Co za niespodzianka...wniosły tyle radości swoimi opowiadaniami z życia klasy...co się w niej dzieje i co robią jak mnie nie ma. Jak pracują z Panią Ewą, która mnie zastępuje.
Podarowaliście mi Orchidę-kwiat miłości a tą miłość widziałam w oczach przedstawicieli klasy:-)
Żałuję, ze nie mam dużego domu z salonem bo wtedy pomieściłabym wszystkie dzieci...
Dziękuję Wam kochane dzieci i Wam rodzice za pamięć...to wiele dla mnie znaczy, że jesteście zawsze ze mną.
Podarowaliście mi Orchidę-kwiat miłości a tą miłość widziałam w oczach przedstawicieli klasy:-)
Żałuję, ze nie mam dużego domu z salonem bo wtedy pomieściłabym wszystkie dzieci...
Dziękuję Wam kochane dzieci i Wam rodzice za pamięć...to wiele dla mnie znaczy, że jesteście zawsze ze mną.
Było bardzo fajnie u Pani Marzenki miło było w imieniu klasy Panią odwiedzić Jagoda Kujawa
OdpowiedzUsuńŻyczę Pani, by jak najprędzej wyzdrowiała i miała dobry humor.
OdpowiedzUsuńBartosz Czerwiński